Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powstaje najdłuższa trasa rowerowa w okolicach Wrocławia. Ponad 130 kilometrów!

Przemysław Wronecki
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Jaroslaw Jakubczak/Polskapresse
Na początku wakacji powinien być gotowy projekt najdłuższej ścieżki rowerowej na Dolnym Śląsku. Projektu nie trzeba zaczynać od zera. Na wysokości Machnic (powiat trzebnicki) ścieżka powstała po modernizacji drogi krajowej nr 5, biegnie wzdłuż trasy. Następnie przez Prusice, terenami zielonymi miałaby dojść pod Milicz. Tu już wybudowano ponad20-kilometrowy odcinek trasy - po śladach dawnej kolejki wąskotorowej.

- Można byłoby bezpiecznie przejechać odcinek między Wrocławiem a Miliczem po wydzielonej jezdni. To byłby całkowicie nowy standard - mówi Igor Bandrowicz, burmistrz miasta i gminy Prusice, która jest liderem projektu. Dzięki tej trasie można będzie spędzić naprawdę aktywny weekend wśród zieleni. Nawet niezbyt doświadczony cyklista mógłby ją pokonać w jeden dzień.

Obecnie przygotowywany jest projekt rowerowej autostrady. Ma on być gotowy jeszcze przed wakacjami. Staraniem samorządowców trafił on na tzw. listę indykatywną projektów. Czyli takich, które nie muszą startować w konkursach o dofinansowanie. Ma zostać zrealizowany w ramach nowej perspektywy środków unijnych.

- Jeżeli Bruksela zaakceptuje nasz pomysł, to przetargi na realizację można byłoby rozpisać jeszcze pod koniec roku - wyjaśnia włodarz Prusic. Budowa może zająć około 1,5 roku. Rowerzyści mogliby nią pojechać jeszcze w sezonie 2016. Dolnośląski urząd marszałkowski na ten projekt zarezerwował około 60 mln zł.

Radosław Lesisz z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej ocenia, że to dobry pomysł. - Okolice Milicza świetnie nadają się do turystyki rowerowej - mówi Lesisz. Dodaje, że podczas planowania tej inwestycji władze muszą pamiętać, by nie powtórzyć błędów, jakie popełniono podczas modernizacji krajowej "piątki". - Tu ścieżka rowerowa jest wybrukowana i oddzielona od jezdni wysokimi zaporami - wylicza rowerzysta z WIR-u.

Jak zapewnia burmistrz Bandrowicz, na pewno te błędy nie zostaną powtórzone. Nowa ścieżka rowerowa nie będzie wytyczona wzdłuż drogi nr 5, bo przejazd obok zatłoczonej trasy nie miałby nic wspólnego z wypoczynkiem. Ma ona wieść przede wszystkim przez tereny zielone.

Czy na Dolnym Śląsku potrzebna jest taka długa ścieżka rowerowa? Jakie jest Wasze zdanie?

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na milicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto